Wielu ludzi sukcesu jest potajemnie przekonanych, że ich osiągnięcia są wynikiem szczęścia lub oszustwa, a nie prawdziwych umiejętności.
Ten niepokojący stan znany jest jako syndrom oszusta, który podważa poczucie własnej wartości i powoduje chroniczny niepokój, donosi .
Zdjęcie: Pixabay
Badanie opublikowane w International Journal of Behavioral Science (2020), wskazuje, że do 70 procent ludzi doświadcza takich uczuć przynajmniej raz w życiu. Dr Valerie YoungAutorka „Sekretnych myśli kobiet sukcesu” identyfikuje kilka typów „oszustów”, od perfekcjonistów po „superbohaterów”, którzy starają się robić wszystko idealnie.
Korzenie tego syndromu często tkwią w dzieciństwie, gdzie pochwały mogły być warunkowe lub mieszane z zawyżonymi oczekiwaniami. Wyjaśnia psycholog Elena Petrova (Centrum Terapii Poznawczej w Moskwie): „Ciągłe porównywanie się z innymi lub skupianie się wyłącznie na błędach tworzy wewnętrznego krytyka, który dewaluuje każdy sukces”.
Perfekcjonizm działa jako kluczowe paliwo dla syndromu, zmuszając jednostkę do ustalania nierealistycznych standardów. Każdy błąd, nawet drobny, jest postrzegany jako dowód własnej „niekompetencji”, potwierdzający fałszywe przekonania.
Porównywanie się do rówieśników, zwłaszcza w dobie mediów społecznościowych, gdzie widać tylko „udaną” stronę życia, pogłębia poczucie nieadekwatności. Osoba z syndromem oszusta interpretuje sukcesy innych jako oznakę ich prawdziwej wyższości, a własne jako przypadek.
Ciągłe oczekiwanie „ekspozycji” powoduje przewlekły stres i wypalenie, jak wykazała metaanaliza w badaniu Journal of Vocational Behaviour (2021). Ludzie mogą unikać nowych możliwości lub podejmować nadmierną pracę, próbując udowodnić swoją wartość, co tylko wyczerpuje zasoby.
Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne (APA, 2022) podkreśla, że syndrom oszusta jest bezpośrednio związany ze zwiększonym ryzykiem zaburzeń lękowych i depresyjnych. Niewiara we własne zasługi przeszkadza w cieszeniu się osiągnięciami i budowaniu zdrowej ścieżki kariery.
Pierwszym krokiem do jej przezwyciężenia jest rozpoznanie i nazwanie tego zjawiska. Jak zaleca profesor Kevin Cox (Ohio University, Department of Psychology), „ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że jest to powszechny wzorzec psychologiczny, a nie twoja osobista, unikalna „prawda””.
Terapia poznawczo-behawioralna (CBT) okazała się skuteczna w pracy ze zniekształconymi przekonaniami w zespole imposter. Terapeuta pomaga klientowi zidentyfikować automatyczne negatywne myśli („Mam po prostu szczęście”) i zastąpić je bardziej realistycznymi i współczującymi.
Praktyka zapisywania osiągnięć i pozytywnych informacji zwrotnych w „dzienniku sukcesu” pomaga ponownie skupić uwagę. Regularne ponowne czytanie wpisów tworzy obiektywne dowody kompetencji, które konfrontują się z wewnętrznym krytykiem.
Omawianie swoich uczuć z zaufanymi kolegami, mentorem lub w grupie terapeutycznej przełamuje iluzję, że doświadczenie jest wyjątkowe. Badanie przeprowadzone w czasopiśmie Psychological Science (2023). wykazało, że normalizacja doświadczenia znacznie zmniejsza intensywność objawów.
Powrót do traktowania błędów jako nieuniknionej części rozwoju, a nie dowodu porażki, osłabia siłę syndromu. Stopniowe akceptowanie „wystarczalności” zamiast pogoni za nieosiągalnym ideałem uwalnia energię do rozwoju i uznania swoich prawdziwych zalet.