Wiele psów stresuje się podczas pierwszej podróży samochodem z powodu nieznanych dźwięków i wibracji.
Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że ten strach może być spotęgowany bez odpowiedniego przygotowania, donosi .
Głównymi przyczynami lęku są negatywne doświadczenia z przeszłości lub brak wczesnej socjalizacji. U niektórych ras pewną rolę odgrywają również predyspozycje genetyczne.
Zdjęcie:
Mechanizm adaptacji opiera się na zasadzie stopniowej desensytyzacji. Należy rozpocząć od krótkich sesji w nieruchomym pojeździe bez uruchamiania silnika.
Brak aktywności doprowadzi do zwiększonej paniki, wymiotów lub agresji podczas podróży. W dłuższej perspektywie ograniczy to możliwości wspólnego podróżowania.
Pierwszym krokiem jest stworzenie pozytywnych skojarzeń: podawaj smakołyki w hali 2-3 razy dziennie. Zwiększ czas przebywania do 10 minut na sesję.
W następnym kroku należy wyłączyć silnik, kontynuując wzmacnianie za pomocą smakołyków. Obserwuj język ciała zwierzęcia: spięte uszy lub drżenie sygnalizują stres.
Pierwsza jazda nie powinna trwać dłużej niż 3-5 minut na płaskiej drodze. Należy unikać gwałtownego hamowania i głośnej muzyki w kabinie pasażerskiej.
Jeśli wystąpi choroba lokomocyjna, należy skonsultować się z weterynarzem w celu uzyskania specjalnych leków. Nakarm psa 3-4 godziny przed odlotem i zapewnij mu dostęp świeżego powietrza.
Używaj bezpiecznej uprzęży: certyfikowanej uprzęży z zaczepem lub transportera. Nigdy nie umieszczaj zwierzęcia na przednim siedzeniu.
W przypadku długich podróży należy robić postoje co 2 godziny. Zaproponuj wodę i krótki spacer, aby rozładować napięcie.
Utrwal sukces poprzez regularne krótkie wycieczki do przyjemnych miejsc: parków lub znajomych gości. Unikaj wizyt u weterynarza jako pierwszych tras.
Cierpliwość i konsekwencja pomogą zmienić samochód w neutralną, a nawet przyjemną przestrzeń. Pamiętaj, że proces ten może trwać od 2 tygodni do kilku miesięcy.
Czytaj także
- Jak nauczyć szczeniaka wyczesywania: bez łez i stresu
- Naucz się rozumieć swojego kota: 5 sygnałów, które mówią ci, na co twój kot ma ochotę – ale ich nie zauważasz